Charlotte's POV:
- Charlotte, błagam!
- Nie. Nie nałożę koszulki z jego twarzą! Nie ma takiej opcji.
Jesteśmy w centrum handlowym w poszukiwaniu jakichś ubrań na jutrzejszy koncert i kiedy w końcu coś znalazłyśmy, Mandy zauważyła bluzki z twarzą Justina.
- Proszę, zrób to dla mnie!
- Nie ma mowy. Zgodziłam się iść tam z tobą, to nie jest wystarczające?!
- Nie jest. A teraz proszę, zgódź się! - w tym momencie zrobiła oczy kota ze Shreka
Westchnęłam. - Dobra...
Zapiszczała z radości. - TAK! Poszukam twojego rozmiaru.
Uśmiechnęłam się i wywróciłam oczami, echh co ja robię dla tej dziewczyny. Kiedy już kupiłyśmy bluzki, wróciłyśmy do mojego domu.
- Mamo, jesteśmy! - Krzyknęłam wchodząc i od razu wbiegłyśmy na górę.
- Chyba robię się głodna, może zamówimy pizzę? - Spytała Mandy chwytając za telefon.
- Jasne.
Złożyła zamówienie i po 15 minutach pojawił się dostawca, usiadłyśmy wygodnie i jedząc, oglądałyśmy 'Wredne dziewczyny'.
- Ciekawe czy Justin lubi ten film.
Posłałam jej zdziwione spojrzenie. - Ty naprawdę masz obsesję na jego punkcie. - Stwierdziłam oczywiste, biorąc kolejny kawałek pizzy.
- Hej, nie mam żadnej obsesji, jestem tylko ogromną belieberką.
Zakrztusiłam się. - Przepraszam, kim?
- Belieberką. - Powtórzyła pewnie.
Wywróciłam oczami. - Masz obsesję.
Prychnęła, - To nie jest prawda!
- Jasne, a Ethan jest zupełnie normalny. - Roześmiałam się.
- EJ! WSZYSTKO SŁYSZAŁEM! - Krzyknął ze swojego pokoju.
Popatrzyłyśmy się z Mandy na siebie i wybuchnęłyśmy śmiechem.
- Poza tym, nie powinnaś tak mówić.Mogę się założyć, że pewnego dnia zakochasz się w Justinie czy tego chcesz czy nie. - Droczyła się.
-Wierz mi, to się nigdy nie wydarzy.
Wywróciła oczami. - Jeśli tak mówisz, no ale, myślę że powinnam tu dzisiaj spać, żebyśmy mogły się jutro razem zebrać na koncert.
- Spoko, mi to pasuje.
- Jeeeeeeeee! Impreza!
Zaśmiałam się. - Głupia.
~ *kilka godzin później* ~
- Ciekawe jakie piosenki zaśpiewa. Och, mam nadzieję, że zacznie od Baby! Kocham tę piosenkę!
Jęknęłam z niedowierzaniem. - Mandy, jest 2:00 nad ranem błagam, idź już spać.
- Och, no tak, przepraszam.
- Dziękuję. - Odetchnęłam z ulgą i z powrotem położyłam głowę na poduszce.
.
- Czekaj. Myślę, że powinien zacząć od Love Me, śpiewając to, brzmi o wiele seksowniej. - Przerwała na chwilę i zachichotała. - Co ja gadam, on brzmi seksownie śpiewając wszystkie swoje piosenki.
- Proszę cię Mandy, błagam po raz kolejny, zamknij się i idź spać. - Jęknęłam i uderzyłam ją poduszką.
- Auć, okej, dobra, przepraszam już się kładę.
- Dziękuję. - Rzuciłam i zatopiłam twarz w poduszce.
- Niech zacznie od One Time.
- Mandy!
---------------------
oh well.. jeszcze krótszy niż poprzednio,więc dodaję dzisiaj, a kolejny już jutro :)
Love, Kasja ♥
jestem ciekawa jak to się wszystko rozwinie :) i kurde szkoda że są aż tak strasznie krótkie te rozdziały :(
OdpowiedzUsuńNatrafiłam na to tłumaczenie dłuższy czas temu. Bardzo mi się spodobało i nawet rozważałam tłumaczenie,ale jak widać wyprzedziłaś mnie..cóż poszukam czegoś innego. Życzę ci weny w dalszym tłumaczeniu rozdziałów i czekam na kolejne. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam