Justin's POV:
- Dobra, Ryan, o co ci chodzi? - Zacząłem kiedy dziewczyny poszły po pizze.
- O czym mówisz? - Odezwał się.
- Dobrze wiesz o czym mówię! Ona jest moja, więc dlaczego z nią flirtujesz?!
- Nie flirtuję! - Odrzucił podnosząc głos.
- KŁAMSTWA! - Warknąłem.
- Chłopaki, błagam, nie róbcie tego tutaj. - Uspokajał nas Chaz.
- Trzymaj się od niej z daleka, Ryan! - Wysyczałem przez zaciśnięte zęby.
Siedział cicho przez parę chwil, po czym znów się odezwał. - J-Ja nie mogę trzymać się od niej z daleka, Justin. Jest moja.
--------------------------------
Okej, dodaję dwa na raz, bo nie wiem o co chodziło autorce z tym rozdziałem, więc tak. :D
Małe dopełnienie poprzedniego ;)
Love, Kasja ♥
haha też nie ogarniam,ale no super haha :D fajnie,że to tłumaczysz :) Jesteś po prostu kochana! :) kiedy dłuższy?XD
OdpowiedzUsuń