środa, 9 lipca 2014

ROZDZIAŁ 14.

Charlotte's POV:

Obudziłam się następnego ranka czując w sobie pustkę.

- Hej, wstawaj! Mama zrobiła śniadanie. - Krzyknął Ethan, zaglądając do mojego pokoju.

- Zaraz przyjdę. - Powiedziałam już wstając z łóżka.

Umyłam zęby i ubrałam jakieś szorty i luźny sweter. Już miałam schodzić na dół kiedy usłyszałam dźwięk dochodzący spod mojej poduszki. Zdezorientowana podeszłam do łóżka chcąc znaleźć źródło hałasu. Podniosłam pościel i zrzuciłam poduszki. Właśnie pod nimi leżał biały iPhone na który ktoś dzwonił z nieznanego numeru.

- Eee, halo?

- Spodobał ci się prezent?

Zachichotałam. - Tak właściwie to jak wszedłeś do mojego pokoju?

- To, mój przyjacielu, jest tajemnicą.

- Więc dlaczego telefon? - Zapytałam.

- Cóż, słyszałem, że zgubiłaś swój na koncercie, więc postanowiłem dać ci nowy. Podoba ci się?

- Jest lepszy niż ten dziadowski, który mama dała mi w zastępstwie.

Zaśmiał się. - Muszę cię o coś zapytać.

Serce zaczęło mi szybciej bić. - Tak?

- Zastanawiałem się, czy chciałabyś się spotkać, wieczorem?

- Um... jasne, z kim?

- Chodzi mi o randkę, głupku. - Roześmiał się.

- Och, t-tak, brzmi n-nieźle. - Mentalnie uderzyłam się w twarz za jąkanie się jak idiotka.

Słyszałam jego śmiech. - Spoko. Przyjadę po ciebie o 7.

- W takim razie do zobaczenia.

- Okej, pa.

Natychmiast się rozłączyłam i zadzwoniłam do Mandy.

- Słucham?

- Mandy! Potrzebuję cię. W tej chwili!

- Charlotte? Masz nowy telefon?

- Wszystko ci wyjaśnię, ale później. Teraz masz tu przyjść!

- Zaraz będę.






--------------------------
Przepraszam za zwłokę, ale mam ostatnio milion spraw na głowie. Teraz na szybko króciutki wstęp, a #15 dodam późnym wieczorem, bo lecę pomóc tatkowi. Dziękuję za cierpliwość!

Love, Kasja ♥

1 komentarz:

  1. Wiem, ze może nie zawsze masz czas na dodawanie, ale gdy piszesz że będzie wieczorem/jutro itd. Rozdział, to dotrzymuj tego. (:

    OdpowiedzUsuń