Charlotte's POV:
Obudziłam się następnego ranka czując w sobie pustkę.
- Hej, wstawaj! Mama zrobiła śniadanie. - Krzyknął Ethan, zaglądając do mojego pokoju.
- Zaraz przyjdę. - Powiedziałam już wstając z łóżka.
Umyłam zęby i ubrałam jakieś szorty i luźny sweter. Już miałam schodzić na dół kiedy usłyszałam dźwięk dochodzący spod mojej poduszki. Zdezorientowana podeszłam do łóżka chcąc znaleźć źródło hałasu. Podniosłam pościel i zrzuciłam poduszki. Właśnie pod nimi leżał biały iPhone na który ktoś dzwonił z nieznanego numeru.
- Eee, halo?
- Spodobał ci się prezent?
Zachichotałam. - Tak właściwie to jak wszedłeś do mojego pokoju?
- To, mój przyjacielu, jest tajemnicą.
- Więc dlaczego telefon? - Zapytałam.
- Cóż, słyszałem, że zgubiłaś swój na koncercie, więc postanowiłem dać ci nowy. Podoba ci się?
- Jest lepszy niż ten dziadowski, który mama dała mi w zastępstwie.
Zaśmiał się. - Muszę cię o coś zapytać.
Serce zaczęło mi szybciej bić. - Tak?
- Zastanawiałem się, czy chciałabyś się spotkać, wieczorem?
- Um... jasne, z kim?
- Chodzi mi o randkę, głupku. - Roześmiał się.
- Och, t-tak, brzmi n-nieźle. - Mentalnie uderzyłam się w twarz za jąkanie się jak idiotka.
Słyszałam jego śmiech. - Spoko. Przyjadę po ciebie o 7.
- W takim razie do zobaczenia.
- Okej, pa.
Natychmiast się rozłączyłam i zadzwoniłam do Mandy.
- Słucham?
- Mandy! Potrzebuję cię. W tej chwili!
- Charlotte? Masz nowy telefon?
- Wszystko ci wyjaśnię, ale później. Teraz masz tu przyjść!
- Zaraz będę.
--------------------------
Przepraszam za zwłokę, ale mam ostatnio milion spraw na głowie. Teraz na szybko króciutki wstęp, a #15 dodam późnym wieczorem, bo lecę pomóc tatkowi. Dziękuję za cierpliwość!
Love, Kasja ♥
Wiem, ze może nie zawsze masz czas na dodawanie, ale gdy piszesz że będzie wieczorem/jutro itd. Rozdział, to dotrzymuj tego. (:
OdpowiedzUsuń